Pod koniec bieżącego roku Xbox 360 ma stać się oficjalnie dostępny w naszym kraju. Co dla Microsoftu oznacza "oficjalna dostępność" wiemy chociażby z wypowiedzi Petera Moore'a sprzed kilku miesięcy - tłumaczył wówczas, że Microsoft nie wprowadzi konsoli na nowe rynki dopóki nie będzie w stanie zaoferować pełnego wsparcia technicznego, odpowiedniej promocji, lokalizacji wszystkich usług a być może nawet lokalizacji gier. Trzymamy za słowo.
Live Anywhere to krok w stronę integracji usług uruchamianych na różnych platformach: telefonach komórkowych, Windows Vista i Xbox 360. Na przykładzie gry Forza Motorsport 2 wyglądałoby to następująco - siedzimy sobie przy laptopie a działający w tle "powiadamiacz" Xbox Live wyświetla zaproszenie do gry online na Xbox'ie wysłane przez znajomego. Idziemy więc przed telewizor pościgać się na Xbox'ie, a po skończonej zabawie wracamy do komputera aby pomalować furę przy użyciu Paint Shop'a. Gdy wychodzimy z domu, z poziomu telefonu komórkowego możemy tuningować nasze wózki, wciąż posiadając dostęp m.in. do naszych osiągnięć w xbox'owej Forzie. Na wszystkich trzech plaformach dostępny będzie tzw. marketplace, świetnie znany posiadaczom X360. Zakupiony tam teledysk czy niektóre gierki w rodzaju Zuma Deluxe będzie można odpalić zarówno pod X360, na telefonie komórkowym i pod Windows Vista. Być może możliwa będzie nawet rozgrywka online pomiędzy Xbox'em 360 a pecetem z Windows Vista w "poważniejsze" gry, jak zademonstrowano na przykładzie tytułu Shadowrun (skądinąd słabego).
Live Anywhere.
No tak - Microsoft może nie pokazał niczego totalnie zaskakującego: nie zobaczyliśmy grywalnej wersji Halo 3, nie było ani słowa o rzekomo tworzonym xbox'owym handheldzie ani zapowiedzi obniżki cen. Pokazał za to coś innego - najładniejsze gry - ładniejsze od tych demonstrowanych na nowej maszynce Sony. Gears of War (Epic), do którego już zdążyliśmy się przyzwyczaić, powala na kolana; duże wrażenie robi Lost Planet Capcom'u (@Xboxyde - 640x360, 1280x720). Zademonstrowano zwiastuny wielu ciekawych pozycji, w tym kontynuacje serii zapoczątkowanych nie tak dawno na pierwszym Xbox'ie: Forza Motorsport 2, Fable 2 czy Halo 3. Wreszcie - głośny obecnie silnik graficzny autorów Far Cry - Crysis.
W październiku 2007 zadebiutuje Grand Theft Auto 4. Nie jako exclusive na Xbox 360, ale nie będzie już - jak w minionych latach - czasowej wyłączności na konsolę Sony. Sony ma problem.
Sony ma problem dlatego, że cena PS3 wynosząca 500-600 euro to cena bardzo wysoka - i nie mówię tutaj o tym, że jest wysoka dla Polaka, bo to oczywiste - ona jest wysoka dla Amerykanina czy Japończyka. Za cenę PS3 można będzie nabyć Nintendo Wii i Xbox 360, dodatkowo Microsoft w chwili premiery PS3 będzie miał przewagę wynoszącą odpowiednio: rok czasu, 10 mln sprzedanych konsol więcej i bogatszą bibliotekę gier. Sony nie potrafiło pokazać powalających na kolana gier - można się domyślać, że PS3 oferuje możliwości większe niż Xbox 360, ale przez najbliższe półtora roku możemy tego nie zobaczyć. Wiem, że Playstation3 będzie miało napęd BluRay i pada z czujnikami ruchu - ale dopóki nie dostanie tzw. killer games - tytułów, dla których ludzie będą biec do sklepu po konsolę (MGS4 nie będzie tytułem startowym), przewaga Microsoftu będzie się zwiększać. Poza tym, nietrudno odgadnąć, że Sony w pocie czoła próbujące opracować własny odpowiednik Xbox Live konkurencji w postaci Live Anywhere na pewno szybko nie dogoni.
Jak dla mnie 2:0 dla Microsoftu. Konferencję można obejrzeć za pośrednictwem serwisu Gamespot.